Ostatnio moje fotografowanie skupia się na sprawach "najbliższych". Niewątpliwie wpływ na to ma moje wrodzone lenistwo i kiepska pogoda. Zaletą tego stanu rzeczy jest to, że dzieciaki będą miały co oglądać za naście lat.
Na specjalną prośbę jednego z nielicznych obserwatorów tego bloga, wstawiam fotkę Janka i jego Ospę.
Mocno upierdliwa choroba. Sam przechodziłem ją całkiem niedawno.