niedziela, 15 listopada 2009

Mała Fatra


Co można fotografować w górach podczas mgły?

Może śnieg?

Fotka z ostatniego wyjazdu na słowacką Małą Fatrę.

czwartek, 12 listopada 2009

W drodze.



W Bieszczadzie czasem można nie zdążyć na obiad.  Nawet radziecka technika czasem zawodzi.  Na ratunek już jedzie popegierowski ursus.

niedziela, 18 października 2009

Niespodziewanka

            Jakiś czas temu miałem  okazję  spotkać  (i  pofotografować )  bardzo miłego   człowieka - pana Michała. W trakcie tego spotkania zdarzył mi się "wypadek". Okazało się, że film w aparacie w jakiś sposób przestał się nawijać na szpulkę i wszystkie "pstryknięcia" naświetlały jedną klatkę. Zorientowałem się dopiero gdy licznik  pokazał 40tą  klatkę a ja wciąż mogłem naciągać migawkę. Byłem wściekły. Pomyślałem, że źle założyłem film i nic nie mam na kliszy. Kasetkę z filmem wrzuciłem na dno szuflady. Dopiero po dwóch latach wywołując inną rolkę filmu,  przy okazji  nawinąłem na szpulkę koreksu i  ją. Miałem ją wyrzucić ale coś mnie podkusiło żeby ją wywołać.  Moje zdziwienie było wielkie. Na połowie filmu coś było. 



czwartek, 5 marca 2009

Extremalne fotografowanie.


Wciąż jest zima i nieprędko nadejdą "idealne" warunki do fotografowania. Przełamując wrodzoną niechęć do wystawiania własnej osoby na śnieg i mróz postanowiłem sprawdzić czy jest szansa na zrobienie przyzwoitej fotki w ten extremalny czas. Zdjęcia wykonałem w Przemyślu. Po sesji spotkałem się z kolegą na stacji benzynowej na pysznej kawie , który na widok aparatu w moich dłoniach w jednoznaczny sposób popukał sie w czoło. Pewnie miał rację ale może jednak warto było?


wtorek, 24 lutego 2009

Lato

Poniżej zdjęcia z okresu letniego.
Już gdzieś, kiedyś widziałem zdjęcie chłopca niosącego dwie butelki. Może nie "oranżady" i nie w Polsce ale ...........


piątek, 20 lutego 2009

Kraków



Zdjęcia z krótkiego pobytu w Krakowie.
Postanowiłem trzymać się jedynie słusznego kierunku "mało tekstu więcej zdjęć".
Więcej już nie piszę.
.....
..





środa, 4 lutego 2009

Bieszczad




No tak.
Przez ponad miesiąc zbytniej aktywności to nie wykazywałem. W celu nadrobienia zaległości dziś mało tekstu i więcej zdjęć. Nie są to Bieszczady z kolorowymi drzewami na jesień ani piękne połoniny z galopującymi Hucułami, ale takie jakie ja je widzę i lubię. Trochę smutne, opuszczone, ciężkie do życia, bardziej Bieszczad niż Bieszczady.