Wciąż jest zima i nieprędko nadejdą "idealne" warunki do fotografowania. Przełamując wrodzoną niechęć do wystawiania własnej osoby na śnieg i mróz postanowiłem sprawdzić czy jest szansa na zrobienie przyzwoitej fotki w ten extremalny czas. Zdjęcia wykonałem w Przemyślu. Po sesji spotkałem się z kolegą na stacji benzynowej na pysznej kawie , który na widok aparatu w moich dłoniach w jednoznaczny sposób popukał sie w czoło. Pewnie miał rację ale może jednak warto było?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz