Całe szczęście, że nie wszędzie dotarły superhipermarkety. Są miejsca gdzie od lat można zanabyć czy to nowe czy używane towary.Tam też spotykają się ludzie by poplotkować, zjeść dobrą kiełbasę z rusztu czy poparzyć sobie język pijąc kawę plujkę z plastikowego kubka.
czwartek, 21 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz