.....jest i to duży. Dziś nawinąłem do koreksów cztery 120tki i siedem 135tek i zamierzam je wkrótce wywołać! Negatywy naświetlone ponad rok temu. Nie pamiętam co jest na nich zarejestrowane. Z niecierpliwością i niepokojem czekam aż zawieszę je przy pomocy spinaczy do bielizny w łazience na sznurkach i jeszcze mokre będę przeglądał z nadzieją, że jest tam coś ciekawego.
Jeden z wielkich fotografów Garry Winogrand, naświetlał swoje negatywy, opisywał je i wrzucał do szuflady. Po roku lub dłuższym czasie wykonywał stykówki i odbitki. W ten sposób nabierał dystansu do sfotografowanych scen. Do Garrego mi daleko a i chęć nabrania dystansu do fotek też mną nie kieruje. Robię tak z czystego lenistwa. Dodatkowo jeden z kolegów mojego kolegi, który również fotografuje stwierdził, że w lecie się robi zdjęcia a w zimie odbitki. Mnie to pasuje.
W związku z tym, że sezon grzewczy rozpoczęty, na rozgrzewkę fotka z wakacji.
1 komentarz:
Prześlij komentarz